niedziela, 15 kwietnia 2007

Rejs po amerykańsku


Nuda...
Nic się nie dzieje, proszę pana...
Nic...
Tak, proszę pana...
Dialogi - niedobre...
Bardzo niedobre dialogi są, proszę pana...
W ogóle brak akcji jest...
Nic się nie dzieje...
Aż dziw bierze, że się nie wzorują na zagranicznych, proszę pana...


Znudzona młodzież rozwalająca się sennie na kanapach to "duszpasterstwo akademickie" z uniwersytetu w Rochester. Facet w sweterku (ze stułą), siedzący przy stoliku w lobby jednego z akademików, odprawiający "ucztę", to Jego Ekscelencja biskup Mateusz Harvey Clark, ordynariusz Rochester. Siedzący obok niego drugi przygnębiony facet w sweterku (koncelebrans?), ale bez stuły, to ks. Brian Cool, jeden z kurialistów.

Ciekawe, czy ktokolwiek z nich kiedykolwiek miał w ręce encyklikę Ecclesia de Eucharistia albo Instrukcję Redemptionis Sacramentum? Bo o to, że czytali te dokumenty - ich nie podejrzewam. I wcale się nie dziwię, że się nie wzorują na zagranicznych, watykańskich.