poniedziałek, 15 grudnia 2008

Podczas poświęcenia panował półmrok, a dzwony wisiały wysoko - czyli tęsknota ludzkich serc

Jak donosi Kurier Lubelski, parafianie i proboszcz z Mszany Dolnej wyprzedzili decyzję Watykanu o kanonizacji Jana Pawła II. Oficjalnie nazwali go świętym na poświęconym przez kard. Dziwisza dzwonie w parafialnym kościele.


Kardynał poświęcił dzwon imienia „Świętego Jana Pawła II Wielkiego” – jeden z trzech przy nowo budowanym kościele parafii Miłosierdzia Bożego. Dzwon ufundowali parafianie i proboszcz, ksiądz Stanisław Parzygnat. Górale nie widzą w użyciu słowa „święty” nic nadzwyczajnego. Twierdzą, że dla nich, już za życia, papieża otaczała aureola świętości.

– Nie da się później poprawiać napisu na dzwonie, coś tam doklejać, bo wtedy zmienia się jego tonacja – wyjaśnia burmistrz Tadeusz Filipiak.

– Przecież już na pogrzebie Jana Pawła II pojawiły się transparenty „Santo subito” – dodaje Tadeusz Patalita, wójt Mszany.

Postulatorzy w procesach beatyfikacyjnych ostrzegają jednak przed publicznym kultem: Papież nie został jeszcze ogłoszony błogosławionym! Ks. Stefan Ryłko przyznaje, że prywatny kult jest jak najbardziej na miejscu, bo bez niego niemożliwe jest wszczęcie procesu. Jednak należy się wystrzegać jego publicznego manifestowania. – Zabrania tego dekret Urbana VIII. Nie należy wyprzedzać decyzji obecnego papieża, on ma tutaj ostatnie słowo – ostrzega ks. Andrzej Scąber. Przyznaje, że trzeba się strzec podobnych działań. – Parafianie byli nadgorliwi – mówi. Dodaje jednak, że w Polsce i tak pod tym względem panuje spokój. W Ameryce Łacińskiej już stawiają w parafiach pomniki papieża z aureolą!

Czy kard. Dziwisz wiedział o wyrytym w spiżu przymiotniku „święty”? Podczas poświęcenia panował półmrok, a dzwony wisiały wysoko. Ks. Robert Nęcek, rzecznik krakowskiej kurii, odpowiada okrężnie: – Trudno, aby ksiądz kardynał nie poświęcił trzeciego dzwonu, skoro zostały mu one przedstawione do poświęcenia. Natomiast ksiądz proboszcz dedykując dzwon Janowi Pawłowi II, w takiej formie z pewnością wyraził tęsknotę ludzkich serc – tłumaczy.

Nie udało nam się skontaktować z proboszczem parafii. – Kiedy zamawialiśmy dzwony w Przemyślu, wydawało się nam, że kanonizacja Jana Pawła II to kwestia paru tygodni, może miesięcy. Nie sądziliśmy też, że firma tak szybko wywiąże się z zamówienia na dzwon – tłumaczy Andrzej Pieron, przewodniczący Rady Parafialnej.

Górale przypominają, że traktują tu Karola Wojtyłę jako „swojego”. Pamiętają, jak przemierzał z plecakiem Beskid Wyspowy. Przedostatni urlop przed wyborem na Stolicę Piotrową spędził w leśniczówce w przysiółku Rzeki w Lubomierzu, parę kilometrów od Mszany Dolnej. Starsi ludzie pamiętają czarną wołgę, która przywiozła wędrowca w koloratce, który spacerował po lesie. Przed dwoma laty leśniczówka zamieniła się w muzeum papieskie. W sierpniu na pobliskim szczycie Szczebla odsłonięto pomnik Jana Pawła II.

– Te góry są napełnione modlitwą Jana Pawła II. Nie rozumiem, dlaczego mamy się tłumaczyć z napisu na dzwonie – kwituje burmistrz.