wtorek, 29 grudnia 2009

List z Austrii

Z redakcyjnej poczty:

Szczęść Boże!

Droga Redakcjo!

Tym krótkim mailem pragnę serdecznie podziękować za Państwa pracę, wytrwałość i odwagę w pokazywaniu prawdy o Kościele Katolickim. Jako kapłan pracujący na "Zachodzie" mam niemal codziennie do czynienia z nadużyciami liturgicznymi. Niektóre z nich to wyraz głupoty, niedbałości, inne, niestety śmiem sądzić, ze braku wiary. Jak bowiem wytłumaczyć, iż proboszcz jednej z parafii w ogóle nie puryfikuje naczyń liturgicznych (za wyjątkiem kielicha), a małe partykuły leżą na ołtarzu. Takich przypadków i takich księży jest więcej. Cóż jednak zrobić, kiedy jeden z ks. profesorów (!) liturgiki uczy kleryków, że tym, którzy po rozdanej Komunii Św. i puryfikacji pateny obmywają palce nad kielichem "życzy smacznego" (dosłowny cytat). Ile Mszy Św. w Polsce sprawuje się niedbale, co dzieje się z puryfikaterzami i korporałem po Mszy Św.? W której parafii (będę wdzięczny za adres) zgodnie z zaleceniem wodę z pierwszego prania wylewa się w specjalnie przeznaczone do tego miejsce? Te nadużycia można jeszcze długo wyliczać. Tym większe Państwa zasługi. Czasem komentarze są zbyt ostre, czasem przesadzają Państwo, ale nie zmienia to faktu, jak ważna jest Państwa strona. Obowiązkowa lektura dla księży i biskupów!

Z serca życzę wytrwałości i Bożego błogoslawieństwa na każdy dzień Nowego Roku!

Ks. (...)

(imię, nazwisko oraz adres email wyłącznie do wiadomości redakcji. Przepraszam, ale miałem już nieprzyjemności z powodu wierności przepisom liturgicznym)

Drogi Księże,

Bóg zapłać za życzenia. Za ostre słowa i czasami przesadę - przepraszamy. Zapewniamy, że wynikają one jedynie z gorliwości o Dom Boży i o Świętą Liturgię. Zapewniamy o naszej ustawicznej modlitwie za Ojca świętego, wszystkich Biskupów, Kapłanów i Duchowieństwo, które wiernie strzeże Wiary apostolskiej i katolickiej.