środa, 10 grudnia 2014

Jest dobrze, ale nie beznajdziejnie!

podaje Radio Erywań:

Kościół katolicki w Danii od przyszłego roku przejdzie gruntowną reformę strukturalną. Jest ona spowodowana wielomilionowym deficytem finansowym wielkiej obszarowo diecezji kopenhaskiej, obejmującej obok Danii również Grenlandię, Bornholm i Wyspy Owcze.

Historycznie kościół katolicki w Danii rozpoczynał swą działalność po okresie reformacji dopiero w 1849 r. Były wtedy tylko dwa kościoły i trzech kapłanów. W szczycie rozwoju, zaraz po Soborze Watykańskim II, posługiwało tu 136 księży i prawie 1000 sióstr zakonnych. Prowadzono 23 szkoły i 11 szpitali. Obecnie jest tutaj oficjalnie zarejestrowanych ponad 41 tysięcy katolików, 69 księży, 47 parafii i 22 szkoły.

Deficyt diecezji spowodowany jest przede wszystkim sekularyzacją społeczeństwa, niepłaceniem podatku kościelnego przez wiernych, liczebnym kurczeniem się zgromadzeń zakonnych i przejmowaniem ich dzieł przez diecezję, a także dużym rozproszeniem wiernych i małymi parafiami.

Zmiany ogłoszone w ostatnim czasie przez wikariusza generalnego ks. Nielsa Engelbrechta obejmują przejście ze struktury 47 parafii na 27 samowystarczalnych ośrodków pastoralnych obsługujących wiele kościołów, z kilkoma księżmi mieszkającymi wspólnie. Zostaną także wystawione na sprzedaż budynki i lokale kościelne. Biskup przeniesie się ze swej rezydencji do jednej z parafii, zostanie zawieszona działalność biblioteki diecezjalnej, ograniczone zatrudnienie w kurii i dotacje dla różnych kościelnych organizacji.

Plan wzbudza wiele kontrowersji, ale nie ma obecnie alternatywy i daje nadzieję na znaczącą poprawę finansów, a przez to i działalności Kościoła w Danii.

M. Gutkowski SJ,
Kopenhaga